poniedziałek, 21 października 2013

Impuls 31WE

     Chcąc napisać kilka słów o serii najnowszych eksploatowanych w Polsce Elektrycznych Zespołów Trakcyjnych na początku należy wspomnieć o historii EZT na naszych sieciach kolejowych.
     Pierwsze EZT zostały zakupione przez PKP w latach 50-tych z NRD. Następnie w 1958 roku we Wrocławskim Pafawagu ruszyła produkcja EN55. Na jego podstawie od 1961 roku produkowano we Wrocławiu EN57 (Najpopularniejszy EZT w historii. Na potrzeby PKP wyprodukowano 1412 egzemplarzy. W czynnej eksploatacji pozostaje 1045 z czego 808 należny do Przewozów Regionalnych). Sama produkcja EN57 trwała do 1993 roku. Natomiast wytwarzanie pochodnych Elektrycznych Zespołów Trakcyjnych, które bazowały na konstrukcji EN57 było kontynuowane aż do 1997 roku. Od tej pory przez kilka lat w Polsce Elektrycznych Zespołów Trakcyjnych nie produkowano wcale. Naturalnie po 1997 były prowadzone mniej lub bardziej zaawansowane modernizacje istniejących EZT. Za najgłębszą tego typu przeróbkę można uznać nowosądecką 14WE.

    Idea wytwarzania nowych EZT powróciła po roku 2000. Pierwszą firmą, która podjęła się tego zadania była w 2004 roku Bydgoska PESA S.A.

 31WE-003 na torze postojowym w Węglińcu 
13.10.2013
 
     Kolejnym przedsiębiorstwem w Polsce, które postanowiło budować nowe EZT był powstały na "fundamentach" ZNTK Nowy Sącz - NEWAG S.A. W oparciu o wcześniejsze doświadczenia nabyte w toku modernizacji EN57 lub jego pochodnych w 2011 roku NEWAG przedstawił koncepcje całej rodziny EZT pod nazwą Impuls. W jej skład wchodzą następujące typy Elektrycznych Zespołów Trakcyjnych: 31WE (4-człowone), 35WE (6-członowe), 36WE (3-członowe) i 37WE ( 2-członowe). Rodzina EZT Impuls opiera na tych samych założeniach konstrukcyjnych. Jedyne co je odróżnia to ilość członów oraz parametry eksploatacyjne. Pierwsza zamówiona seria to sześcioczłonowa 35WE. Zamówienie na 6 tego typu jednostek złożyła w 2011 roku Warszawska Szybka Kolej Miejska. Kolejną spółką kolejową zainteresowaną nabyciem Impulsów były samorządowe Koleje Dolnośląskie. Umowa zakupu została podpisana także w 2011 roku. Na potrzeby tego przewoźnika została opracowana czteroczłonowa seria 31WE. Na Dolny Śląsk zamówionych zostało 5 jednostek tego typu, które weszły do eksploatacji między marcem a wrześniem 2013 roku. 

  31WE-003 na torze postojowym w Węglińcu 13.10.2013

 
 31WE-003 na torze postojowym w Węglińcu 13.10.2013


     Podczas testów pierwszego egzemplarza 31WE, które były prowadzone na Torze Doświadczalnym Instytutu Kolejnictwa w Żmigrodzie oraz na Centralnej Magistrali Kolejowej 19 lutego 2013 roku 31WE-001 osiągnął prędkość 211,6 km/h. Jest to rekord prędkości dla pociągu w całości wyprodukowanego w Polsce. Po tym wydarzeniu do jednostek 31WE przylgnęło miano Dolnośląskiego Pendolino.
     W serii 31WE pierwszy i ostatni wózek składu pełnią funkcję wózków napędowych. Natomiast przedziały maszynowe znajdują się zaraz za przedziałami maszynisty. Pomimo pobicia "polskiego rekordu" prędkości przez 31WE ich maksymalna prędkość eksploatacyjna wynosi 160 km/h. Dolnośląskie Impulsy można spotkać przede wszystkim na linii z Wrocławia do Węglińca, gdzie ze względu na zmodernizowany szlak kolejowy poruszają się z maksymalną prędkością 160km/h. W weekendy 31WE obsługują także wybrane połączenia kolejowe między Wrocławiem a Jelenią Górą. Po modernizacji odcina z Jeleniej Góry do Szklarskiej Poręby Górnej, Koleje Dolnośląskie planują także aby jeden skład weekendowy wydłużyć do Szklarskiej Poręby. 


31WE-005 na torze postojowym w Węglińcu 13.10.2013

 
 31WE-005 na torze postojowym w Węglińcu 13.10.2013

     Eksploatacja 31WE mimo, iż jest to pociąg nowy nastręcza kolejarzom sporo trudności. Już 14 maja 2013 roku Gazeta Wrocławska, w oparciu o anonimowe źródło w Kolejach Dolnośląskich informowała o sporej awaryjności dwóch pierwszych jednostek. Według kolejarzy najsłabszą stroną dolnośląskich Impulsów jest elektronika oraz silniki trakcyjne. Ostatni egzemplarz krótko po przybyciu na Dolny Śląsk także nie ustrzegł się awarii. Skład ten podczas jednego z pierwszych kursów na tracie Wrocław - Węgliniec tuż przed stacją końcową najechał na pozostawiony przy torach złom i poważnie uszkodził dolną cześć czoła pociągu. Producent Impulsów uspokaja mówiąc, że w ramach serwisowania usterki są na bieżąco niwelowane. Awaryjność 31WE określił mianem usterek "wieku niemowlęcego". Dodaje także, że w niedalekiej przyszłości defektowanie 31WE zostanie ograniczone do minimum. 

    Pomimo przytaczanej awaryjności trzeba jednak przyznać, że Dolnośląskie Pendolino robi spore wrażenie. Szczególnie po latach zastoju wśród taboru na PKP nowa jakość cieszy oko. Również podróżowanie 31WE jest bardzo wygodne i sprawia wiele satysfakcji.
   Wyposażenie części pasażerskiej 31WE także nie budzi zastrzeżeń. Jednoprzestrzenny przedział pasażerski wyposażony jest w klimatyzację, toaletę z obiegiem zamkniętym, szyby pochłaniające promieniowanie słoneczne, wygodne fotele, przewijak, gniazdka zasilania oraz dostęp do internetu. Całość składu została specjalnie wytłumiona ograniczając do minimum poziom hałasu oraz wibracji pociągu. Stosunkowo nisko osadzona podłoga ułatwia dostęp do wnętrza składu oraz poruszanie się po nim osobom starszym i niepełnosprawnym.

      Z całej rodziny Elektrycznych Zespołów Trakcyjnych określanych mianem Impuls w chwili 
opublikowania postu zmówionych zostało 38 egzemplarzy z tego oddanych do użytku jest 15 sztuk a dwa następne są aktualnie w fazie testów. Miejmy nadzieję, że konstruktorom z Newagu uda się dopracować swój projekt i będzie on w coraz wiekszej liczbie obecny na Polskich Kolejach.

Krótki opis dla 31WE
Liczba członów - 4
Układ osi - Bo'2'2'2'Bo
Układ drzwi - 1-2-2-1
Ilość miejsc siedzących - 181+21 (202)
Masa służbowa - 136 ton
Długość 74,4 m
Liczba i moc silników trakcyjnych 4x500 kW
Typ silników - Traktionssysteme TMF 59-39-4
System hamulca - Knorr-Bremse
Maksymalna prędkość eksploatacyjna - 160 km/h


























2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Dobra Polska robota a nie jakieś ...PINDOLINO

WeronikaOlimpia pisze...

Jejku zawsze jak patrzę na takie masakryczne eksplozje to aż mi się płakać chce :(


http://maszynyokiemdziewczyny.blogspot.com/