poniedziałek, 6 października 2014

"Eksplozja" Katastrofa kolejowa w Marczowie.

Opisany niżej incydent jest jedną z zapomnianych tragedii jaka wydarzyła się na szlakach kolejowych Dolnego Śląska po 1945 roku. W poniższym poście przedstawie krótki tekst na temat tego wypadku.

Do wypadku tego doszło 30 marca 1984 roku na linii nr 283 Jelenia Góra - Żagań na odcinku szlaku z Jeleniej Góry do Lwówka Śląskiego. W katastrofie tej udział brał parowóz Ty2 - 536 wyprodukowany prawdopodobnie w 1943 roku oraz pociąg służbowy nr S - 846.

Pociąg ten 30 marca 1984 dotarł po godzinie 21.00 do stacji Lwówek Śląski jako wieczorny pociąg osobowy nr 88421 relacji Jelenia Góra - Lwówek Śląski. Po odbyciu czynności służbowych na stacji końcowej  o godzinie 21.50 obsługa składu wyruszyła próżnym pociągiem w drogę powrotną do stacji Jelenia Góra.

Po około 10 - 15 minutach jazdy na 26, 293 km szlaku nr 283 tuż przed stacją w Marczowie w lokomotywie Ty2 - 536 doszło do eksplozji kotła parowego. Siła wybuchu była olbrzymia. Szczątki parowozu zostały rozrzucone w promieniu 80 metrów od miejsca eksplozji. Poważnemu uszkodzeniu uległa także infrastruktura w miejscu tragedii - miedzy innymi zerwane zostały druty teletechniczne biegnące wzdłuż szlaku. Fakt ten miał wpływ na opóźnienie akcji ratowniczej. W wypadku tym śmierć na miejscu poniósł starszy maszynista, 37 -  letni Szczepan Domagała. Jego ciało zostało wyrzucone przez wybuch na odległość 110 metrów. Młodszy maszynista 26 - letni Andrzej Mizgała został siłą wybuchu rzucony na dach pierwszego wagonu. Podczas eksplozji doznał ciężkich obrażeń. Przewieziono go do szpitala w Lwówku Śląskim, gdzie zmarł trzy godziny po wypadku. W składzie wagonów ciągniętych przez Ty2 - 536 przebywała także kierownik pociągu Maria Piesiak. Odniosła ona poważne obrażenia głowy. Pomimo odniesionych ran zdołała opuścić pociąg. Następnie dotarła pieszo do stacji Marczów i powiadomiła Dyżurnego Ruchu o zaistniałej sytuacji.

Natychmiast po wybuchu została powołana komisja mająca na celu wyjaśnienie przyczyn tragedii. Zakładano wstępnie, że do eksplozji mógł przyczynić się zły stan techniczny 41 letniego parowozu. Jednak w toku śledztwa ustalono, że główną przyczyną tragedii było zaniedbanie czynności służbowych przez obsługę parowozu. Zaniedbanie to doprowadziło do obniżenia się poziomu wody w kotle poniżej stanu dozwolonego (Maszyniści na stacji w Lwówku Śląskim nie uzupełnili poziomu wody mimo, że mieli ku temu techniczne możliwości). W wyniku tego niedopatrzenia nastąpiło wytopienie korków topliwych, wyważenie i rozerwanie blachy podniebnej. Wypadek ten został bardzo skrupulatnie opisany przez PKP i opublikowany w Biuletynie Informacyjnym. Eksplozja ta była ostatnim tego typu zdarzeniem na Polskich Kolejach Państwowych.

Poniżej lista wypadków kolejowych na linii 283 ; Odcinek Jelenia Góra - Lwówek Śląski od 1945 roku.

- 3 sierpnia 1977 roku, przy wylocie tunelu na osiedlu południowym we Wleniu doszło do zderzenia  
2 pociągów, rannych zostało 20 osób.

- 20 marca 1984 roku, okolice Marczowa, wybuch kotła w parowozie, pociągu Ty2-536.

- 15 kwietnia 2008 roku, okolice Marczowa, wywróciła się cysterna przewożąca wodę amoniakalną.

2 komentarze:

Anonimowa pisze...

Oj... zawsze mi się serce kraje jak widzę wypadki z pociągami :(



http://maszynyokiemdziewczyny.blogspot.com/

Anonimowy pisze...

Witam. Skąd są ilustracje? Z tego Biuletynu? Pytam, bo właśnie go szukam. Nie ma autora zdjęć, ani informacji, że posiada pan oryginały. Proszę coś więcej, bo chcę wiedzieć czy warto szukać dalej tego Biuletynu PKP