Opisany niżej incydent jest jedną z zapomnianych tragedii jaka wydarzyła się na szlakach kolejowych Dolnego Śląska po 1945 roku. W poniższym poście przedstawie krótki tekst na temat tego wypadku.
Do wypadku tego doszło 30 marca 1984 roku na linii nr 283 Jelenia Góra - Żagań na odcinku szlaku z Jeleniej Góry do Lwówka Śląskiego. W katastrofie tej udział brał parowóz Ty2 - 536 wyprodukowany prawdopodobnie w 1943 roku oraz pociąg służbowy nr S - 846.
Pociąg ten 30 marca 1984 dotarł po godzinie 21.00 do stacji Lwówek Śląski jako wieczorny pociąg osobowy nr 88421 relacji Jelenia Góra - Lwówek Śląski. Po odbyciu czynności służbowych na stacji końcowej o godzinie 21.50 obsługa składu wyruszyła próżnym pociągiem w drogę powrotną do stacji Jelenia Góra.
Po około 10 - 15 minutach jazdy na 26, 293 km szlaku nr 283 tuż przed stacją w Marczowie w lokomotywie Ty2 - 536 doszło do eksplozji kotła parowego. Siła wybuchu była olbrzymia. Szczątki parowozu zostały rozrzucone w promieniu 80 metrów od miejsca eksplozji. Poważnemu uszkodzeniu uległa także infrastruktura w miejscu tragedii - miedzy innymi zerwane zostały druty teletechniczne biegnące wzdłuż szlaku. Fakt ten miał wpływ na opóźnienie akcji ratowniczej. W wypadku tym śmierć na miejscu poniósł starszy maszynista, 37 - letni Szczepan Domagała. Jego ciało zostało wyrzucone przez wybuch na odległość 110 metrów. Młodszy maszynista 26 - letni Andrzej Mizgała został siłą wybuchu rzucony na dach pierwszego wagonu. Podczas eksplozji doznał ciężkich obrażeń. Przewieziono go do szpitala w Lwówku Śląskim, gdzie zmarł trzy godziny po wypadku. W składzie wagonów ciągniętych przez Ty2 - 536 przebywała także kierownik pociągu Maria Piesiak. Odniosła ona poważne obrażenia głowy. Pomimo odniesionych ran zdołała opuścić pociąg. Następnie dotarła pieszo do stacji Marczów i powiadomiła Dyżurnego Ruchu o zaistniałej sytuacji.
Natychmiast po wybuchu została powołana komisja mająca na celu wyjaśnienie przyczyn tragedii. Zakładano wstępnie, że do eksplozji mógł przyczynić się zły stan techniczny 41 letniego parowozu. Jednak w toku śledztwa ustalono, że główną przyczyną tragedii było zaniedbanie czynności służbowych przez obsługę parowozu. Zaniedbanie to doprowadziło do obniżenia się poziomu wody w kotle poniżej stanu dozwolonego (Maszyniści na stacji w Lwówku Śląskim nie uzupełnili poziomu wody mimo, że mieli ku temu techniczne możliwości). W wyniku tego niedopatrzenia nastąpiło wytopienie korków topliwych, wyważenie i rozerwanie blachy podniebnej. Wypadek ten został bardzo skrupulatnie opisany przez PKP i opublikowany w Biuletynie Informacyjnym. Eksplozja ta była ostatnim tego typu zdarzeniem na Polskich Kolejach Państwowych.
Poniżej lista wypadków kolejowych na linii 283 ; Odcinek Jelenia Góra - Lwówek Śląski od 1945 roku.
- 3 sierpnia 1977 roku, przy wylocie tunelu na osiedlu południowym we
Wleniu doszło do zderzenia
2 pociągów, rannych zostało 20 osób.
- 20 marca 1984 roku, okolice Marczowa, wybuch kotła w parowozie, pociągu Ty2-536.
- 15 kwietnia 2008 roku, okolice Marczowa, wywróciła się cysterna przewożąca wodę amoniakalną.
2 komentarze:
Oj... zawsze mi się serce kraje jak widzę wypadki z pociągami :(
http://maszynyokiemdziewczyny.blogspot.com/
Witam. Skąd są ilustracje? Z tego Biuletynu? Pytam, bo właśnie go szukam. Nie ma autora zdjęć, ani informacji, że posiada pan oryginały. Proszę coś więcej, bo chcę wiedzieć czy warto szukać dalej tego Biuletynu PKP
Prześlij komentarz